Chińska policja może ustawiać „alarmy” dla różnych protestów za pomocą platformy programowej producenta kamer wideo Hikvision. Informację na ten temat podał „The Guardian”.
Według publikacji, opisy działań protestacyjnych obejmują „zgromadzenie tłumu w celu zakłócenia porządku w miejscach publicznych”, „bezprawne zgromadzenie, procesję, demonstrację” oraz groźby „petycji”.
Informacje o tych funkcjach znalazły się w dokumentacji technicznej dostępnej na stronie internetowej firmy Hikvision. Odnotowano także m.in. ostrzeżenia przed „religią” i ruchem duchowym Falun Gong.
Dokument techniczny nie ujawnia szczegółów dotyczących dokładnego działania tych alertów. Co najmniej dziewięć rodzajów wpisów dotyczy protestów:
- atak na agencje rządowe;
- zakłócenie pracy jednostki [organów ścigania];
- bezprawne zgromadzenie, procesja, demonstracja;
- zakłócanie porządku w miejscach publicznych;
- utrudnianie normalnego ruchu kołowego;
- zakłócenia ruchu;
- zakłócanie porządku w środkach transportu publicznego;
- masowe grabieże;
- zagrożenie petycją.
Firma pozwala monitorować wiele aspektów
Dokument obrazuje również dużą ilość danych o osobach, które firma pozwala śledzić swoim klientom. Należą do nich status polityczny, religia i pochodzenie etniczne, demografia, a także cechy fizyczne, takie jak włosy, okulary i ubranie.
Według badacza IPVM Charlesa Rolle’a, takie metody inwigilacji budzą poważne obawy o wolność zgromadzeń i wolność wyznania.
„Technicznie te dwa prawa są zapisane w konstytucji ChRL, ale w rzeczywistości rząd bardzo ostro tłumi te wolności. Niepokoi mnie więc to, jak technologia może ułatwić tropienie represjonowanych grup”.
Po odwołaniu się IPVM do firmy, wpisy „Falun Gong” i „religia” zostały usunięte ze strony internetowej bez żadnego wyjaśnienia. Hikvision nie skomentował dokumentu ani jego treści.
Wcześniej amerykańska Federalna Komisja Łączności zakazała importu i sprzedaży przyszłej firmie sprzętu komunikacyjnego w kraju ze względu na zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
Przypomnijmy, że w grudniu dziennikarze zwrócili uwagę na broszurę firmy Hikvision, która promowała technologię rozpoznawania pochodzenia etnicznego wśród europejskich klientów.