Chociaż polscy konsumenci są bombardowani różnymi informacjami, sytuacja z gazem ziemnym na rynkach światowych wygląda zupełnie inaczej. Gaz ziemny jest notowany w pobliżu historycznych minimów, a firmy gazowe informują o pełnych magazynach i niskim popycie. Jakie są najnowsze dane dotyczące gazu ziemnego i które akcje mogą skorzystać na obecnej sytuacji? Na to pytanie odpowiemy w tym artykule.
Ubiegły rok był bardzo zmienny dla tego towaru. Po osiągnięciu maksimów cenowych w połowie roku, nastąpił gwałtowny spadek, który posłał cenę gazu ziemnego 80% poniżej poziomów z 2020 r. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest niski popyt na skroplony gaz ziemny, co oznacza ciągłe napełnianie zbiorników magazynowych.
Popyt stoi w miejscu zwłaszcza ze strony Unii Europejskiej, która, jak podaje Reuters, nie ma jeszcze podpisanych umów na dostawy gazu ziemnego z USA. Brak takich umów może być dla Europy szczególnie frustrujący w nadchodzącej zimie. Zwłaszcza ze względu na braki w dostawach gazu z Rosji. Niechęć UE do zawierania kontraktów na dostawy LNG może wynikać z faktu, że gaz ziemny jest traktowany jedynie jako przejściowa alternatywa do czasu masowego wdrożenia odnawialnych źródeł energii. Konsultant Reutersa Morten Frisch wyjaśnia, dlaczego UE nie tworzy tego popytu.
„Odkąd zielonemu lobby w Europie udało się przekonać polityków, że wodór może w dużej mierze zastąpić gaz ziemny jako nośnik energii do 2030 roku, Europa stała się zbyt zależna od spotowych i krótkoterminowych zakupów LNG”.
Przyjrzyjmy się teraz 3 wybranym spółkom, które tej jesieni mogą skorzystać na zwiększonym zainteresowaniu UE gazem ziemnym z USA.
1) EQT Corp.
Ta założona jeszcze w 1878 roku spółka odnotowała w ubiegłym roku największą sprzedaż w swojej historii, która wyniosła 12 mld USD. W tym roku spodziewany jest jednak gwałtowny spadek do 6,25 mld USD. EQT wypłaca inwestorom kwartalną dywidendę w wysokości 0,15 USD, a jej akcje w prawie 97% należą do inwestorów instytucjonalnych.
Po siedmioletnim spadku, akcje EQT zdołały odbić się od dna dzięki rosnącym przychodom, wymazując prawie 3/4 spadku akcji. Gwałtowny wzrost nastąpił w 2022 roku, po czym nastąpiła faza zmienności notowań i spadek do obecnych 32 dolarów. Najbliższe wsparcie znajduje się przy najsilniejszym wolumenie na poziomie 24 USD.
2) Antero Resources Corp.
Ta spółka naftowo-gazowa również zanotowała największe przychody w ubiegłym roku. W ujęciu rocznym wzrosły one o 33,88%, a w tym roku mają spaść do 4,8 mld USD. Większościowymi akcjonariuszami są ponownie instytucje z udziałem ponad 69%. Antero Resources nie wypłaca jednak dywidendy.
Na początku 2022 r. doszło do szczytów cenowych po tym, jak rynek przetestował skoki cenowe z 2015 r. Po zwyżce cenowej napędzanej silnymi zyskami, wkrótce ustanowione zostały ubiegłoroczne maksima, poprzedzające spadek cen akcji Antero Resources do najbliższego wsparcia przy 20 USD. Biorąc pod uwagę, że spadek ten był bardzo agresywny, cena może spaść jeszcze bardziej, jeśli wsparcie zawiedzie.
3) Cheniere Energy
Cheniere Energy jest przede wszystkim właścicielem sieci rurociągów i magazynów do transportu i przechowywania płynnego gazu ziemnego. Od 2020 roku wzrost jej akcji jest godny podziwu. W ciągu dwóch i pół roku akcje Cheniere Energy zyskały 550%. Obecnie trwa wyprzedażowa korekta, która może być napędzona do najbliższego wsparcia przy 125 USD, gdzie znajdują się cenowe minima z ubiegłego roku.
Spółka odnotowała wzrost przychodów w ujęciu rocznym o blisko 90%, ale i w tym przypadku oczekuje się spadku z 33,3 mld USD do 21 mld USD w tym roku. Cheniere Energy wypłaca kwartalną dywidendę w wysokości 0,4 USD za akcję, a jej większościowymi akcjonariuszami są ponownie instytucje – w blisko 88%.
Podsumowanie
Cena gazu ziemnego spadła o 80% do swoich cenowych minimów z 2022 roku. Wynika to głównie z niskiego popytu ze strony UE, która w dużej mierze opiera się na odnawialnych źródłach energii. Oczekuje się gwałtownego wzrostu popytu przed zimą, kiedy to UE będzie musiała zabezpieczyć energię poprzez zakupy krótkoterminowe. Akcje spółek gazowych mogą skorzystać z każdego wzrostu popytu i tym samym zaatakować swoje długoterminowe maksima.