Złoto przełamało psychologiczny poziom 2 000 USD! Poszukiwanie bezpiecznej przystani dla kapitału inwestycyjnego to niekończący się proces, w którym pieniądze są przenoszone z jednego aktywa na drugie, w celu utrzymania wartości kapitału, a najlepiej jej zwiększenia. Złoto w ciągu ostatnich 6 miesięcy wykazało się wzorowym wzrostem – cena tego towaru zyskała ponad 24%.
W tym artykule przyjrzymy się bliżej złotu, zastanawiając się nad jego przyszłym kierunkiem i potencjałem wzrostu. Na koniec opiszemy, jak detaliczni spekulanci i duzi hedgerzy postrzegają wyniki cenowe złota, w ramach raportu COT.
Co dalej ze złotem?
Popyt na ten metal szlachetny bardzo wzrósł po pojawieniu się pierwszych negatywnych sygnałów o kryzysie w sektorze bankowym. Ten popyt i przesunięcia aktywów zdołały pchnąć cenę złota w górę o prawie 11%. W wyniku panicznego przesunięcia kapitału, złoto osiągnęło w tym roku na Comexie szczyt 2 072,9 USD.
Cena złota spadła nieco po przekroczeniu psychologicznego poziomu 2 000 USD, ale jest to naturalne zjawisko, ponieważ zyski są realizowane z długich pozycji. Jak na ironię, złoto całkowicie zignorowało informację o podwyżce stóp procentowych przez amerykański Fed, który zaokrąglił główną stopę procentową do 5%. Ta podwyżka pozostawiła złoto zupełnie na chłodno i nie było żadnej reakcji sprzedażowej, co tylko potwierdza wciąż silny popyt.
Wysokie ceny złota utrzymuje również fakt, że inflacja na świecie nie spada zgodnie z planem. Ludzie, których siła nabywcza jest znacznie ograniczana przez inflację, są więc zmuszeni do poszukiwania inwestycji zabezoieczających. Przyjrzyjmy się teraz raportowi COT, który da nam więcej informacji na temat obecnego sentymentu na rynku złota.
Raport COT
Na poniższych wykresach opiszemy jak drobni inwestorzy (spekulanci) postrzegają obecną sytuację oraz jak tę samą kwestię postrzegają duzi hedgarzy. Oba wykresy odzwierciedlają skład zleceń handlowych na rynku kontraktów terminowych na złoto. Pokażmy, jak jedna sytuacja może być postrzegana zupełnie inaczej.
Spekulanci
Drobni inwestorzy, którzy ze względu na swoje nawyki konsumpcyjne najbardziej odczuwają obecną, wciąż wysoką inflację, postrzegają wzrost złota jako pozytywny. Możemy nawet zauważyć, że inwestorzy indywidualni zwiększyli wielkość swoich pozycji w złocie.
Ogólnie rzecz biorąc, istnieje długoterminowa presja wzrostowa na złoto ze strony inwestorów detalicznych i poza trzema rundami redukcji długich pozycji, inwestorzy detaliczni postrzegają przyszłość złota jako pozytywną, czyli wzrostową.
Hedgerzy
Zupełnie inaczej sytuacja jest jednak postrzegana z perspektywy dużych hedgerów. Długoterminowy negatywny pogląd na złoto nie ustąpił od 2022 roku, a nawet możemy odnotować niewielki wzrost pozycji sprzedaży netto, gdy złoto zaczęło tworzyć nowe maksima.
Biorąc pod uwagę, że pozycje sprzedaży hedgerów nie są tak duże jak pozycje spekulantów (spekulanci są prawie 2x więksi od hedgerów), możemy stwierdzić, że za wzrostem ceny złota stoją inwestorzy detaliczni.
Analiza techniczna złota
Cena złota osiągnęła już tegoroczne maksima i nieśmiało zmierza również w kierunku swoich długoterminowych maksimów. Z punktu widzenia technicznej analizy rynku, żaden opór nie stoi na przeszkodzie wzrostowi. Nawet fundamentalny impuls, który wysłał cenę złota do obecnych cen, wciąż pozostaje, podobnie jak wysoka inflacja i kryzys bankowy. Nawet ostatnia wypowiedź prezesa Fed, że „może nastąpić pauza w podwyżkach stóp procentowych” wspiera wzrost ceny złota.
Jeśli sytuacja w gospodarce światowej rzeczywiście się zmieni, wzrost złota pozostawił na wykresie cenowym dwa poziomy wsparcia, które składają się z istotnych niżów. Zainicjowanie aktywności zakupowej po tych cenach daje zapowiedź możliwej przyszłej reakcji zakupowej, która spowolniłaby lub nawet odwróciła ewentualny spadek ceny złota.
Wniosek
Obecna sytuacja na złocie świadczy przede wszystkim o kryzysie wśród inwestorów detalicznych, którzy ciągną cenę złota wyżej. Popyt na bezpieczną przystań dla kapitału wciąż istnieje, a złoto utrzymuje swoją wartość nawet po ustanowieniu tegorocznych maksimów i podniesieniu stóp procentowych w USA. Inwestorzy nie powinni jednak ulegać obecnemu efektowi kupowania FOMO, gdyż kupowanie na szczytach bardzo łatwo może zakończyć się długoterminowym spadkiem kapitału i ostatecznie stratą.