Jeśli chodzi o giełdę, istnieją dwa charakterystyczne wyrazy, które należy wziąć pod uwagę: byk i niedźwiedź. W języku parkietu rynek niedźwiedzia oznacza, że akcje spadają o 20% lub więcej, natomiast hossa (byk) sygnalizuje, że wartości aktywów znacznie wzrastają. Oba te zjawiska są częścią cyklu życia giełdowego, bowiem każdy z nas będzie miał swój udział w obu z nich, a wiedza o tym, czego można się spodziewać, pomoże w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
Co to jest rynek niedźwiedzia?
Mówimy o nim, gdy ceny akcji na głównych indeksach rynkowych, takich jak S&P500 lub Dow Jones Industrial Average (DJIA), spadają o co najmniej 20% w stosunku do ostatniego maksimum. Jest to przeciwieństwo tzw. korekty, która polega na stracie co najmniej 10% i zwykle trwa znacznie krócej, a co więcej najczęściej nie prowadzi do pełnych rynków niedźwiedzia. Jeśli jednak do nich dochodzi, zazwyczaj skutkuje to spadkiem kursu o średnio 32,5% w stosunku do ostatniego maksimum. Warto pamiętać, że często spowodowany jest przez spowalniającą gospodarkę i rosnącą stopę bezrobocia. W tym okresie inwestorzy mają pesymistyczne nastawienie do perspektyw rynku akcji, a zmianom na parkietach może towarzyszyć recesja. Jednak rynek niedźwiedzia nie zawsze oznacza, że ona nadejdzie. W najnowszej historii następowała w około 70% przypadków. Podczas bessy wielu akcjonariuszy może chcieć sprzedać swoje inwestycje, aby zabezpieczyć wartość pieniędzy, uzyskać dostęp do gotówki lub przenieść swoje udziały na bardziej konserwatywne papiery wartościowe, co może wywołać niezamierzony efekt uboczny w postaci wyprzedaży, która z kolei sprawia, że indeksy spadają jeszcze niżej. Może to również spowodować, że inwestorzy oddadzą swoje inwestycje za kwotę niższą niż ta, którą za nie zapłacili, co w konsekwencji utrudni im osiągnięcie celów finansowych w dłuższej perspektywie. Choć od II wojny światowej zjawiska bessy stały się rzadsze, to nadal zdarzają się mniej więcej raz na około 5 lat. W ciągu swojego życia można się spodziewać, że przeżyjemy nawet 14 rynków niedźwiedzia.
Jak długo trwa rynek niedźwiedzia?
Z historycznego punktu widzenia są one krótsze niż rynki byka. Średnia jego długość wynosi bowiem 289 dni, czyli nieco mniej niż 10 miesięcy. Zdarzało się jednak, że trwały przez lata, podczas gdy inne tylko przez kilka miesięcy. Statystycznie rzecz ujmując, najdłuższy trwał od marca 1937 r. do kwietnia 1942 r. – był to Wielki Kryzys – i trwał 61 miesięcy. W ostatnich dziesięcioleciach rynki niedźwiedzia były jednak coraz krótsze, na przykład w 1990 r. trwał zaledwie trzy miesiące. Od II wojny światowej rynek akcji potrzebował średnio około dwóch lat, aby się odbudować lub osiągnąć poprzedni szczyt. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Ostatni rynek niedźwiedzia, który rozpoczął się w marcu 2020 r., był wyjątkowo krótki – zakończył się w sierpniu, gdy papiery osiągnęły rekordowe poziomy. Z drugiej strony, wcześniejszy, czyli tzw. Wielka Recesja, nie doczekał się ożywienia przez około cztery lata. Należy jednak pamiętać, że nawet podczas bessy parkiet może osiągać duże zyski. Na przykład, w ciągu ostatnich dwóch dekad ponad połowa najlepszych dni dla indeksu S&P500 miała miejsce podczas rynków niedźwiedzia. Ostatnimi czasy z pewnością mamy do czynienia z rynkiem niedźwiedzia na całym rynku kryptowalut. Wynika on prawdopodobnie z wycofania swoich oszczędności z inwestycji przez wielu ludzi, którzy w ramach pandemii Covid – 19 oraz podwyżki stóp procentowych postanowili uruchomić swoje rezerwy kapitału aby przetrwać kryzys.
Co to jest rynek byka?
Mamy z nim do czynienia, gdy główny indeks giełdowy wzrasta o co najmniej 20% od ostatniego minimum. W przypadku hossy ceny akcji stale rosną, inwestorzy są optymistycznie nastawieni a ich zachowania pozytywnie nacechowane co do przyszłych wyników finansowych. Rynki byka wskazują, że gospodarka jest silna, a stopa bezrobocia na ogół niska, co może wzbudzić jeszcze większe zaufanie akcjonariuszy i zapewnić im większe dochody do reinwestowania. Często prowadzi to do ogromnego wzrostu: podczas hossy ceny akcji zwiększają wartość średnio aż o 112%.
Jak długo trwa rynek byka?
Mogą one trwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat, zwykle są dłuższe niż rynki niedźwiedzia. Występują również częściej: występowały przez 78% z ostatnich 91 lat.
Przeciętna hossa trwa 973 dni, czyli 2,7 roku. Najdłuższa trwała natomiast od 2009 do 2020 roku i przyniosła wzrost wartości akcji o ponad 400%.
Co należy robić w czasie hossy lub bessy?
Podczas gdy rynki byka zazwyczaj nie powodują u ludzi zbyt dużego stresu, rynki niedźwiedzia często wywołują niepokój i niepewność. To, jak należy radzić sobie z bessą, zależy od harmonogramu inwestycji.
Co robić, jeśli od osiągnięcia celu dzielą nas dziesiątki lat?
Osoby, które mają 20, 30 lub nawet 40 lat i inwestują z myślą o odległej perspektywie, takiej jak emerytura, powinny starać się utrzymać swoje akcje i inwestować niezależnie od sytuacji rynkowej. Jeżeli inwestujesz w zdywersyfikowany portfel, z pewnością opracowałeś swoją strategię inwestycyjną i pakiety z myślą o rynkach zarówno hossy, jak i bessy. Choć może Cię kusić, aby sprzedać swoje inwestycje w celu uniknięcia większej straty pieniędzy w czasie rynku niedźwiedzia, to takie postępowanie jedynie utrwali poniesione szkody. Trzeba wtedy podjąć trudną decyzję, kiedy ponownie wejść na rynek akcji.
Odmierzanie czasu na parkiecie jest zazwyczaj trudne i nigdy nie wiadomo, kiedy osiągnie on swoje dno. Według badań przeprowadzonych przez Charlesa Schwaba, jeśli przeniesiesz swoje inwestycje do gotówki tylko na jeden miesiąc, próbując sprawdzić, czy rynek osiągnął najniższy poziom, możesz zmniejszyć swoje zyski z inwestycji o ponad 30% w porównaniu z osobą, która przez cały czas konsekwentnie obstaje przy swoim.
Zamiast tego należy postrzegać rynki niedźwiedzia jako szansę, bo gdy jesteś młody daje Ci on możliwość na wykorzystanie niższych cen akcji, zanim znowu nastąpi ożywienie. A jeżeli praktykujesz uśrednianie kosztów – czyli kiedy inwestujesz w papiery wartościowe w regularnych odstępach, a nie jednorazowo – zmniejszasz ryzyko, że zapłacisz za nie więcej niż w innym przypadku. W rzeczywistości może się okazać, że w ogólnym rozrachunku zapłacimy mniej za poszczególną jednostkę uczestnictwa.
Chociaż należy starać się nie oddawać swoich akcji w okresie spadku koniunktury, rynek niedźwiedzia może również stanowić przypomnienie o konieczności ponownego przeanalizowania strategii inwestycyjnej, gdy sytuacja na parkiecie się ożywi. Nawet jeśli wiemy, że rynek się odbuduje, możemy zdać sobie sprawę, że nasza gotowość do podjęcia ryzyka jest mniejsza, niż sądziliśmy.
Zakończenie inwestycji
Jeśli zbliżamy się do końca okresu inwestycji (np. jesteśmy kilka lat przed docelową datą przejścia na emeryturę), mamy mniej czasu na odreagowanie spadków podczas bessy. Wiemy, że historycznie rynek odradzał się po każdej z nich, jednak w przypadku Twojej inwestycji może zabraknąć (najczęściej średnio) dwóch lat, aby powrócić do poprzedniej jej wartości. Dlatego też doradcy finansowi zalecają, by w ciągu całego życia wielokrotnie sprawdzać stan swojego portfela, aby dostosować jego alokację i w razie potrzeby przywrócić równowagę. Może to oznaczać kupowanie lub sprzedawanie różnych papierów wartościowych w celu utrzymania odpowiedniej dywersyfikacji akcji, obligacji i gotówki, aby jednocześnie spełnić cele finansowe i poziom tolerancji na różne sytuacje.
Jeśli nie wiesz, jak odpowiednio zbilansować swój portfel, aby dopasować go do harmonogramu i gotowości do podjęcia ryzyka finansowego, zapoznaj się z przewodnikami po oszczędzaniu emerytalnym, są one szeroko dostępne w Internecie. Warto również skonsultować się z doradcą finansowym, aby upewnić się, że posiadamy odpowiednią dywersyfikację i pakiet inwestycji.
Jeśli jesteś na emeryturze
Gdy nie uzyskuje się już aktywnego strumienia dochodów, wiele osób zmienia strategię inwestowania na bardziej konserwatywną, a nie czysto wzrostową. Oznacza to zazwyczaj bardziej bezpieczne lokowanie środków niż dotychczas, oparte na gotówce, obligacjach i dochodach stałych. Aktywne wycofywanie środków z funduszu emerytalnego wiąże się z nowym ryzykiem: że podczas bessy lub okresów wysokiej inflacji wycofasz więcej, niż powinieneś móc sobie pozwolić, i w końcu zabraknie Ci pieniędzy.
Na szczęście można temu zapobiec, stosując zasadę wypłat zwaną Regułą 4%.
Mówi ona, że w pierwszym roku po przejściu na emeryturę można bezpiecznie wycofać 4% wartości portfela emerytalnego. Następnie można bez obaw wycofywać taką samą kwotę bazową każdego roku, po uwzględnieniu inflacji, bez ryzyka braku pieniędzy przez co najmniej 30 lat, a w niektórych przypadkach nawet do 50 lat. Warto zauważyć, że badania, na podstawie których opracowano Regułę 4%, potwierdziły jej słuszność zarówno na rynkach hossy, jak i bessy. Jeśli jednak szczególnie martwimy się o zyski giełdowe w okresie emerytalnym, możemy zdecydować się na wycofanie jedynie 3% wartości portfela. Doradca finansowy lub ekspert podatkowy może pomóc w ustaleniu właściwej stopy wypłaty dla posiadanych aktywów i tolerancji ryzyka.
Hossa i bessa, a psychologia i gospodarka
Rynek Byka i Niedźwiedzia, to nie są wyłącznie reguły giełdowe, lecz elementy, które szeroko oddziałują na wiele branż i sektorów.
Psychologia inwestora
Ponieważ zachowanie rynku zależy od tego, jak jednostki postrzegają i reagują na jego koniunkturę, to w praktyce psychologia i nastroje akcjonariuszy mają wpływ na to, czy rynek będzie rósł, czy spadał. Wyniki giełdowe i psychologia są od siebie wzajemnie zależne. Na rynku byka inwestorzy chętnie w nim uczestniczą, mając nadzieję na osiągnięcie zysku.
W czasie bessy nastroje na rynku są zwykle negatywne; ludzie zaczynają wycofywać swoje środki z akcji i przenosić je do papierów wartościowych o stałym dochodzie, czekając na pozytywny ruch na rynku akcji. Podsumowując, spadek cen na giełdzie podważa zaufanie udziałowców. Powoduje to, że trzymają swoje pieniądze poza rynkiem, co z kolei powoduje ogólne spadki w miarę zwiększania się odpływu środków.
Zmiany w działalności gospodarczej
Ponieważ przedsiębiorstwa, których akcje są notowane na giełdach, są uczestnikami całego systemu ekonomicznego, parkiet i gospodarka są ze sobą silnie powiązane. Rynek niedźwiedzia jest kojarzony ze słabością. Większość przedsiębiorstw nie jest w stanie odnotować ogromnych zysków, ponieważ konsumenci nie wydają wystarczająco dużo. Ten stan rzeczy bezpośrednio wpływa na sposób, w jaki rynek wycenia akcje. Na rynku byka sytuacja jest jednak odwrotna. Ludzie mają więcej pieniędzy do wydania i są skłonni to robić, co z kolei napędza i wzmacnia gospodarkę.
Ocena zmian na rynku
Kluczowym wyznacznikiem tego, czy rynek jest rynkiem byka czy niedźwiedzia, nie jest na pewno odruchowa reakcja na konkretne wydarzenie, lecz jego zachowanie w dłuższym okresie. Niewielkie ruchy oznaczają bowiem jedynie krótkoterminowy trend lub korektę rynku. To, czy będziemy mieli do czynienia z bessą czy hossą, można określić dopiero w dłuższym przedziale. Jednak nie wszystkie długotrwałe zmiany na rynku można scharakteryzować jako bycze lub niedźwiedzie. Czasami parkiet może przechodzić przez okres stagnacji, kiedy próbuje znaleźć kierunek. W takim przypadku seria zachowań wzrostowych i spadkowych w rzeczywistości zniweluje zyski i straty, dając w efekcie trend płaski.
Podsumowanie
Choć rynki niedźwiedzia mogą być przerażające, są one naturalną częścią cyklu gospodarczego i często prowadzą do jeszcze większych zysków. Zdywersyfikowany portfel skonstruowany z myślą o celach finansowych może przygotować Cię do tego, abyś pewnie utrzymał swój kurs i przetrwał każdy możliwy scenariusz. Pamiętaj, że to, czy podejmujesz słuszną inwestycyjną decyzję zależy od etapu na którym się znajdujesz. Jeżeli masz kapitał, to warto przeczekać bessę, gdyż w przypadku wycofania wszystkiego prędzej stracisz 30%, niż jeżeli zachowałbyś zimną krew. Analizuj stopę bezrobocia, inflacje i zachowanie innych inwestorów, a także stan swoich oszczędności, a zmaksymalizujesz swoją szansę na sukces.