Sojusz BRICS przygotowuje się do pracowitego miesiąca. Już na pierwszy tydzień sierpnia zaplanowano bowiem coroczny szczyt tego ugrupowania.
W porządku obrad znajduje się wiele ważnych tematów, w tym dyskusje na temat nowej waluty, zaangażowania Rosji w konflikt na Ukrainie i potencjalnego poszerzenia sojuszu.
Kilka krajów z całego świata wyraziło zainteresowanie przystąpieniem do BRICS lub uczestnictwem w jego Nowym Banku Rozwoju. Wśród nich trzy kraje wyróżniają się na tle reszty.
Argentyna
Argentyna podejmuje znaczące wysiłki, aby stać się częścią BRICS. Kraj ten aktywnie pracuje nad dezdolaryzacją, chcąc zastąpić USD chińskim juanem. W ubiegłym miesiącu pojawiły się doniesienia, że Nowy Bank Rozwoju zagłosuje w sierpniu za włączeniem Argentyny do banku.
Jeśli się to uda, Argentyna dołączy do Brazylii jako jedyne dwa kraje Ameryki Południowej w BRICS.
Iran
Wydaje się, że Iran również zbliża się do przystąpienia do BRICS. Raporty wskazują, że kraj ten uczestniczył w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych BRICS w Kapsztadzie w RPA i złożył formalny wniosek o członkostwo.
Ponadto Chiny wyraziły poparcie dla wejścia Iranu do bloku BRICS, co daje mu przewagę w tym procesie.
Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA)
Włączenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich do BRICS wzmocni potencjał gospodarczy sojuszu i podważy dominację dolara amerykańskiego. ZEA są głównym graczem gospodarczym w regionie Zatoki Perskiej ze zdywersyfikowaną gospodarką napędzaną przez sektory takie jak ropa i gaz, finanse, handel, turystyka i logistyka.
Dzięki silnej pozycji gospodarczej ZEA są uważane za preferowanego kandydata do przystąpienia do BRICS+, jeśli sojusz rozszerzy się w sierpniu, wraz z Iranem i Argentyną.
Ci potencjalni nowi członkowie BRICS niewątpliwie wzmocnią globalne wpływy sojuszu i potencjalnie przyspieszą jego cel, jakim jest dedolaryzacja. W miarę zbliżania się szczytu BRICS, świat oczekuje decyzji w sprawie kandydatur tych krajów i ich późniejszej roli w sojuszu.