Zespół badawczy Google z dumą prezentuje przełomową technologię. Oparty na sztucznej inteligencji, system ten znacząco poprawia prognozowanie powodzi. Dzięki niemu, pomoc dociera teraz na całym globie.
Firma Google zainicjowała usługę na innowacyjnej platformie Flood Hub. Ta zaawansowana platforma ma za zadanie przekazywać użytkownikom bieżące ostrzeżenia. Korzysta z wyszukiwarki Google, map oraz powiadomień na gadżetach z Androidem.
Potęga uczenia maszynowego w służbie prognozowania
Globalne modele uczenia maszynowego są sercem systemu. Nauczone na podstawie różnorodnych danych pogodowych i geograficznych, potrafią przewidzieć powodzie. To działa nawet w miejscach, gdzie informacji brakuje.
Google Flood Hub, w ciągu roku, objął swoim zasięgiem 80 krajów. Dzięki temu, niezawodne alerty dotarły do 460 milionów osób. Platforma obejmuje obszary Afryki, Azji, Europy oraz części Ameryk.
Trafność ostrzeżeń jest wysoka. Porównuje się do prognoz w USA i Kanadzie.
Pierwsze testy technologii miały miejsce w 2017 roku. Odbyły się w indyjskim regionie Patna. Od tego czasu, Google nieustannie doskonali swoje modele. Obecnie przewyższają one tradycyjne metody prognozowania.
Prognozy opierają się na zaawansowanym systemie AI. Analizuje on ogromne ilości danych publicznych o pogodzie. Uwzględnia również informacje o zlewniach. Dzięki temu, prognozy są dokładne na siedem dni naprzód. Pozwala to na skuteczną ewakuację i przygotowanie do katastrof.
W dążeniu do doskonałości, Google współpracuje z ekspertami. Naukowcy, rządy i organizacje humanitarne wspólnie dążą do celu. Partnerstwo z Światową Organizacją Meteorologiczną podnosi precyzję wyników.
Firma jest przekonana, że dzięki sieciom neuronowym, można zmniejszyć skutki powodzi. To ma szansę ocalić wiele istnień.
Przy okazji warto wspomnieć o systemie MuSiKAL. W 2022 roku, amerykańscy naukowcy ogłosili jego stworzenie. Jego celem jest przewidywanie powodzi w rejonie Zatoki Meksykańskiej.