Anonimowa grupa obywateli USA złożyła pozew zbiorowy przeciwko twórcy chatbota ChatGPT, OpenAI, za nielegalne wykorzystywanie prywatnych informacji użytkowników do trenowania sztucznej inteligencji (AI).
Powodowie twierdzą, że firma naruszyła przepisy dotyczące prywatności poprzez „potajemne pozyskiwanie danych z Internetu”. Argumentują, że taka sytuacja niesie ze sobą ryzyko „cywilizacyjnego upadku”.
Oszacowali oni szkody spowodowane działaniami firmy na 3 miliardy dolarów, a liczbę poszkodowanych użytkowników „liczą w setkach milionów”, w tym dzieci. W oświadczeniu czytamy:
„Pomimo zatwierdzonych protokołów zakupu i wykorzystywania danych osobowych, oskarżeni wybrali inne podejście – kradzież.”
Deweloperzy zostali również oskarżeni o naruszenie warunków umów o świadczenie usług, stanowych i federalnych przepisów dotyczących prywatności i własności. Pozew zawiera roszczenia dotyczące naruszenia prywatności, kradzieży, bezprawnego wzbogacenia i lekceważenia ustawy o komunikacji elektronicznej.
OpenAI wyodrębniło dane za pośrednictwem aplikacji zintegrowanych z ChatGPT, w tym informacje o obrazie i lokalizacji ze Snapchata, preferencje muzyczne w Spotify, sprawozdania finansowe ze Stripe oraz prywatne rozmowy w Slack i Microsoft Teams – twierdzą powodowie: Firma podjęła te działania, aby wygrać „wyścig zbrojeń AI”.
Microsoft, który planuje zainwestować „miliardy dolarów” w OpenAI, został również wymieniony jako strona pozwana.
Przypomnijmy, że na początku czerwca gospodarz radiowy Mark Walters pozwał twórcę ChatGPT po tym, jak chatbot omyłkowo wskazał go jako oskarżonego w sprawie karnej.
Wcześniej szef firmy, Sam Altman, zwrócił się do Kongresu USA i wezwał rząd do uregulowania wykorzystania i rozwoju sztucznej inteligencji.