CBDC z ang.: Central Bank Digital Currency, w tłumaczeniu na polski: waluta cyfrowa banku centralnego. Wyrażenie „waluta cyfrowa banku centralnego” (CBDC) jest używane w odniesieniu do waluty cyfrowej emitowanej przez bank centralny.
CBDC to skrót od cyfrowa waluta banku centralnego. Jest to stosunkowo młody wynalazek, który póki co został w pełni zaimplementowany tylko w kilku państwach. W dzisiejszym artykule wyjaśnimy Ci wszystko co musisz o nim wiedzieć. Czyli co to jest CBDC, jak działa, jak postępują prace nad cyfrową walutą w różnych krajach (w tym w Polsce), jakie ma wady (bo zalet właściwie nie ma) oraz wiele więcej. Tak więc, zaczynajmy!
Cyfrowe waluty banku centralnego (CBDC) to wirtualne waluty narodowe. Na sam pomysł stworzenia takich walut władze państw na całym świecie wpadły po sukcesie kryptowalut, które również istnieją tylko w formie cyfrowej.
W przeciwieństwie do bitcoina, eteru i podobnych, CBDC z natury nie mogą być zdecentralizowane. Ich działanie jest bowiem regulowane przez bank centralny. Według rządów, przejście na walutę cyfrową może wprowadzić wiele pozytywnych zmian - mających "korzystny" wpływ na gospodarkę kraju. Czy aby na pewno?
Jak twierdzą władze, wdrożenie CBDC pomoże bankom obniżyć koszty przelewów (w tym przelewów transgranicznych). Może również umożliwić instytucjom finansowym konkurowanie z powstającymi firmami kryptowalutowymi.
Dla banków centralnych jedną z głównych korzyści z CBDC jest to, że ułatwi im regulowanie polityki pieniężnej. Przejście na technologię cyfrową pozwoli im dokładniej monitorować gospodarkę i reagować na zmiany w czasie rzeczywistym. W efekcie, z perspektywy banku centralnego, mamy do czynienia z większą stabilnością i bezpieczeństwem w systemie.
Jednak z perspektywy zwykłego obywatela, CBDC to koń trojański, który zabiera nam ostatnie resztki prywatności. W końcu jeżeli dojdzie do całkowitej cyfryzacji pieniędzy, rządy będą miały pełny wgląd w nasze finanse.
Jest to dosyć często zadawane pytanie w temacie CBDC, jednak sugerujące że CBDC są kryptowalutami - co jest błędem. Jest kilka znaczących różnić między tradycyjnymi kryptowalutami a walutami cyfrowymi banków centralnych. To fakt że zarówno CBDC jak i kryptowaluty są oparte o blockchain, oraz istnieją w przestrzeni wirtualnej, natomiast na tym kończą się podobieństwa.
Cecha która odróżnia CBDC od kryptowalut to centralizacja. Tego typu waluty cyfrowe są co prawda często oparte na podobnej technogii - rozproszonej księdze. Jednak za ich emisję odpowiada rząd.
Warto jednak zaznaczyć, że rozproszona księga to nie koniecznie blockchain - technologia stojąca np. za mocno zdecentralizowanym bitcoinem. Rząd nie chce bowiem transparentności dla każdego. Dlatego do rejestru będą miały dostęp tylko niektóre instytucje finansowe.
Innymi słowy, państwa chcą zachować kontrolę nad niektórymi aspektami cyfrowej waluty - na przykład nad tym, kto ją kontroluje. Bo trudno sobie wyobrazić, by władze zdecydowały się na emisję ściśle określonej liczby wirtualnych monet bez dodatkowej emosji. W przypadku bitcoina i innych kryptowalut jest oczywiście to możliwe.
Sam pomysł państwowej waluty cyfrowej opartej na bitcoinie wydałby się zapewne bardzo ironiczny twórcy pierwotnej kryptowaluty, Satoshiemu Nakamoto. Przecież w opisie koncepcji bitcoina autor zaproponował go jako alternatywę dla istniejącego regulowanego systemu finansowego, który wówczas borykał się z największym kryzysem finansowym.
CBDC są podzielone na dwie główne kategorie według architektury: hurtowe i detaliczne.
CBDC hurtowe (komercyjne) odnosi się do walut cyfrowych, które są przeznaczone dla profesjonalnych uczestników rynku - na przykład organizacji, które trzymają pieniądze na rachunkach w banku centralnym.
Przejście na hurtowe CBDC ostatecznie ułatwi płatności transgraniczne i przelewy między bankami. Z jego pomocą banki centralne państw będą mogły prowadzić dowolną politykę monetarną i śledzić wszystkie transakcje z użyciem waluty.
Hurtowe CBDC są tworzone wyłącznie dla profesjonalnych uczestników rynku - nadają się do transakcji międzybankowych, transakcji w handlu międzynarodowym lub do rozliczeń. Za pomocą tego typu CBDC nie będziesz mógł płacić w przysłowiowej Żabce.
W tym celu będą służyć detaliczne CBDC - te przeznaczone dla zwykłych obywateli. W zasadzie miałby to być substytut tradycyjnego pieniądza.
Lista krajów, które wykazały zainteresowanie stworzeniem własnej waluty cyfrowej jest dość obszerna. Przyjrzyjmy się więc tylko kilku państwom
Poza Azją rozwój własnych CBDC wśród największych gospodarek jest jednak mniej zaawansowany. Jednocześnie wiele banków centralnych, według raportu Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), bada waluty cyfrowe. Według raportu Banku Rozrachunków Międzynarodowych, banki centralne krajów reprezentujących 20% ludności świata zamierzają wprowadzić swoje projekty w ciągu najbliższych trzech lat.
Jeżeli chodzi o CBDC w Polsce, nasz rząd nie rozpoczął jeszcze żadnych prac nad cyfrowym PLN. Niemniej jednak Narodowy Bank Polski kilkukrotnie stwierdzał, że obserwuje sytuację na świecie. Wszystko po to, aby "w razie potrzeby" móc podjąć działania na terenie naszego kraju. W jednym z raportów NBP możemy np. przeczytać:
W warunkach polskich aktualnie nie znajdują odzwierciedlenia przesłanki, którymi kierowały się inne banki centralne przy rozpoczęciu testów pilotażowych w zakresie emisji CBDC. Jak dotąd NBP nie zidentyfikował celu emisji cyfrowego złotego o charakterze systemowym, ani szczególnych potrzeb konsumentów lub podmiotów gospodarczych, które nie mogłyby zostać zaspokojone przez dostawców usług płatniczych w Polsce, a jedynie przez bank centralny w drodze wprowadzenia CBDC.
Póki co możemy więc spać spokojnie. Morawiecki i spółka jak narazie nie mają w planach stworzenia cyfrowego złotego.
CBDC posiada zalety jedynie w oczach banków centralnych. W przypadku zwykłych zjadaczy chleba, sytuacja jest wręcz odwrotna. CBDC niosą za sobą szereg zagrożeń. Oto one:
Pamiętajmy, że same kryptowaluty cechuje wyjątkowa decentralizacja i brak nadrzędności instytucji Państwowych. To powyższe czynniki, a także szybkość dokonywanych transakcji i brak inflacji kapitału sprawiają, że kryptowaluty cieszą się takim zainteresowaniem. Waluta Cyfrowa Banku Centralnego jest odpowiedzią na koszty produkcji pieniądza, liczne fałszerstwa gotówki, a także skomplikowane metody “prania pieniędzy”. W związku z faktem, że taki rodzaj waluty zostanie wprowadzony (prędzej, czy później) do systemów bankowych wielu krajów, to kryptowaluty prawdopodobnie nadal będą posiadały swoje dotychczasowe grono odbiorców. Zmieni się jedynie obecny obieg gotówki z papierowego, na elektroniczny. Takie działanie z pewnością pozwoli na większą kontrolę państwową nad kapitałem obywateli, co z pewnością dla wielu osób nie wyda się atrakcyjnym rozwiązaniem.
CBDC to skrót od: Central Bank Digital Currency. W języku polskim polskim, oznacza walutę cyfrową emitowaną i kontrolowaną przez bank centralny.
Nie. Główną różnicą jest to, że kryptowaluty (takie jak Bitcoin czy Ethereum) opierają się na zdecentralizowanej sieci blockchain, natomiast CBDC są emitowane i kontrolowane przez jeden podmiot: bank centralny.
Aktualnie CBDC to projekt który nie został jeszcze wdrożony. CBDC poszczególnych krajów lub wspólnot gospodarczych (np.: EUR w UE) będą odpowiednikami walut fiducjarnych, których aktualnie nie możemy jeszcze kupić, a raczej wymienić (tak jak przebiega wymiana walut w kantorze).