Władze Wielkiej Brytanii rozpatrzą projekt ustawy zakazującej rozpowszechniania materiałów o wyraźnym zabarwieniu i deepfake porno bez zgody osób na nich przedstawionych. Taką informację podaje The Guardian.
The Guardian donosi, że zdjęcia o charakterze seksualnym wykonane bez zgody za pomocą ukrytych kamer będą karalne. Zdelegalizowałaby również „whistleblowing” – rozpowszechnianie osobistych zdjęć w ramach zemsty.
Zgodnie z projektem, za pornograficzne deepfake groziłaby kara więzienia.
Profesor Penny Lewis z Komisji Prawa, która rekomendowała utworzenie nowych przestępstw, z zadowoleniem przyjęła złożenie projektu ustawy w parlamencie.
Cieszymy się, że rząd wdroży nasze zalecenia dotyczące wzmocnienia prawa. Nowy zestaw przestępstw obejmie szerszy zakres obraźliwych zachowań, zapewniając, że więcej sprawców tych wysoce szkodliwych czynów zostanie postawionych przed sądem.
Brytyjski minister sprawiedliwości Dominic Raab uważa, że prawo będzie chroniło dzieci i dorosłych przed złym postępowaniem sprawców:
Zmiany dadzą policji i prokuratorom moc, której potrzebują, aby pociągnąć tych tchórzy do odpowiedzialności i chronić kobiety i dziewczęta przed tak nikczemnymi nadużyciami.
Grupy działające na rzecz bezpieczeństwa dzieci również z zadowoleniem przyjęły tę inicjatywę. Susie Hargreaves, dyrektor wykonawczy Internet Watch Foundation, powiedziała, że potrzebne są „zdecydowane i jednoznaczne działania”, aby stworzyć bezpieczny internet w Wielkiej Brytanii:
Teraz potrzebujemy, aby ustawodawcy zjednoczyli się, aby osiągnąć wspólny cel. Policja, organizacje charytatywne i duże firmy technologiczne wykonują fenomenalną pracę, a wyraźne przywództwo ze strony rządu będzie pożądanym impulsem.
Zagrożenie dla wolności słowa?
Niektórzy obrońcy praw człowieka wezwali jednak do odrzucenia projektu ustawy. Grupa Open Rights uważa, że inicjatywa zagraża wolności słowa. Zdaniem dyrektora wykonawczego organizacji Jima Killocka, prawo może stać się narzędziem do stałej inwigilacji prywatnych wiadomości użytkowników messengera. Obrońca praw człowieka mówi:
Stworzyłoby to kulturę codziennej cenzury, która nieproporcjonalnie usuwałaby treści z grup wrażliwych, jednocześnie twierdząc, że je chroni. To wymaga całkowitego przemyślenia.
Projekt ustawy po raz pierwszy pojawił się w maju 2021 r. Jednak w związku z kryzysem politycznym w Wielkiej Brytanii jego rozpatrzenie zostało bezterminowo odłożone.