Europejski Bank Centralny ogłosił w środę, że rozpoczyna prace nad stworzeniem cyfrowej waluty euro, w miarę jak coraz więcej konsumentów rezygnuje z gotówki.
Projekt ma potrwać dwa lata, a jego ideą jest stworzenie cyfrowej wersji wspólnej waluty, używanej przez 19 członków strefy euro. Jednak faktyczne wdrożenie waluty wspieranej przez bank centralny może zająć kolejne dwa lata, nie licząc etapu projektowania i badań.
Minęło dziewięć miesięcy, odkąd opublikowaliśmy nasz raport na temat cyfrowego euro. W tym czasie przeprowadziliśmy dalsze analizy, zasięgnęliśmy opinii obywateli i specjalistów oraz przeprowadziliśmy kilka eksperymentów, których wyniki okazały się zachęcające. Wszystko to skłoniło nas do podjęcia decyzji o przyspieszeniu prac i rozpoczęciu projektu cyfrowego euro. Nasza praca ma na celu zapewnienie, że w erze cyfrowej obywatele i firmy nadal będą mieli dostęp do najbezpieczniejszej formy pieniądza, pieniądza banku centralnego.
– powiedziała w oświadczeniu prezes EBC Christine Lagarde.
W marcu Lagarde przewidywała, że pełne wdrożenie systemu potrwa co najmniej cztery lata. W wywiadzie dla Bloomberg News powiedziała, że jest to przedsięwzięcie techniczne i że „musimy się upewnić, że zrobimy to dobrze”.
Cyfrowe euro pozwoliłoby konsumentom płacić elektronicznie, bez potrzeby używania banknotów i monet. Byłoby to jednak „uzupełnienie” istniejącego systemu monetarnego, a nie zastąpienie fizycznej gotówki i zlikwidowanie działalności komercyjnych kredytodawców.
Wkraczamy w erę pieniądza cyfrowego. Prywatne rozwiązania dla płatności cyfrowych i internetowych przynoszą ważne korzyści, takie jak wygoda, szybkość i efektywność. Ale stwarzają też ryzyko w zakresie prywatności, bezpieczeństwa i dostępności. I mogą być drogie dla niektórych użytkowników.
– powiedział Fabio Panetta, członek zarządu EBC, w środowym wpisie na blogu.
Pandemia katalizatorem CBDC
Dyskusje na temat cyfrowego euro pojawiły się w związku z planami Facebooka, który chciał mieć własną cyfrową walutę. Jednak rozmowy nieco przyspieszyły wraz z wybuchem pandemii, gdy więcej osób zaczęło kupować towary w sieci.
Pandemia koronawirusa pokazała, jak szybko może nastąpić zmiana. A to wpływa na sposób, w jaki płacimy. Coraz częściej kupujemy cyfrowo i online. Rola gotówki jako środka płatniczego maleje
– dodał Panetta.