Agustín Carstens, szef Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), mówił dziś o regulacji big techu. Wielokrotnie wspominał przy tym o stablecoinie Diem założonym przez Facebooka.
Pomimo wyzwań, Carstens podkreślił, że big tech przyniosły znaczące korzyści, w tym zapewnienie kredytów dla małych firm i poprawę włączenia finansowego.
Mówił jednak o ich skali i zdolności do przejścia „bardzo szybko od 'zbyt małych, by się nimi przejmować’, do 'zbyt dużych, by je ignorować’, do 'zbyt dużych, by upaść'”. Powiedział on, że Diem może wkrótce wejść na rynek „prawdopodobnie z szybką adopcją na całym świecie”.
Dyrektor generalny BIS wskazał na trzy duże wyzwania związane z technologią: ryzyko dla stabilności finansowej, hamowanie konkurencji oraz zachęta do gromadzenia danych osobowych, co prowadzi do problemów z zarządzaniem danymi.
Mówiąc o Diem, jego pierwszym zmartwieniem był potencjał szybkiej adopcji i to, jak Facebook mógłby wykorzystać dane do koncentracji siły rynkowej. Istnieje również zagrożenie, że adopcja stablecoinów na dużą skalę może wpłynąć na modele biznesowe banków, a w konsekwencji na kredyty. I po trzecie, istnieje potencjał dolaryzacji, a nawet „diemizacji”.
Reakcje polityczne: Roadmap Chin
Carstens wielokrotnie zwracał uwagę na niedawny atak Chin na wielkie technologie, przedstawiając potencjalne reakcje polityczne. Podczas gdy duże technologie mają swoje siedziby przede wszystkim w USA i Chinach, to właśnie w tym drugim kraju dominują przede wszystkim fintechy. Alipay i WeChat Pay rozszerzyły swój mobilny płatniczy na kredyty, zarządzanie majątkiem i nie tylko.
Reakcja Chin była szybka i szeroka. Chiny zaostrzyły swoje wytyczne antymonopolowe, a podobne kroki podejmowane są w kilku innych jurysdykcjach na całym świecie.
W odniesieniu do stabilności finansowej, Ant, właściciel Alipay, otrzymał polecenie przeniesienia swojej działalności finansowej do spółki holdingowej. To samo stało się z Tencent, właścicielem WeChat Pay.
W tym roku Chiny podjęły kroki w sprawie informacji osobistych, próbując ograniczyć sposób, w jaki duże firmy technologiczne gromadzą dane.
Carstens nie wspomniał, jak to ograniczenie danych rozszerzyło się nawet na pilotaże cyfrowego juana. Portfel cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC) celowo udostępnia podportfele dla zakupów online w poszczególnych sklepach, aby utrudnić placówkom śledzenie płatności.
Oprócz trzech dróg regulacyjnych dotyczących przeciwdziałania praktykom monopolistycznym, stabilności finansowej i ochrony danych, emisja CBDC jest sama w sobie reakcją na big tech poprzez zapewnienie alternatywy dla stablecoinów. Ponadto, umożliwia ona interoperacyjność pomiędzy systemami płatniczymi, które w przeciwnym razie byłyby zamknięte. Chiny podały tę odpowiedź na monopol Alipay – WeChat Pay jako jedną z głównych motywacji do emisji cyfrowej waluty.
Oprócz regulacji i CBDC, trzecią odpowiedzią jest usprawnienie istniejących systemów płatniczych. W końcu gdyby płatności były szybkie, tanie i intuicyjne, mogłoby nie być dużego popytu na stablecoiny. Jest to więc kwestia poszerzenia dostępu do krajowych systemów płatniczych i umożliwienia interoperacyjności transgranicznej.
Nie ma wątpliwości, że Chiny podjęły zdecydowane kroki, aby zapanować nad big techem, co prawdopodobnie okaże się skuteczne. Trudno wyobrazić sobie wykorzystanie chińskiej reakcji jako przykładu, na którym mógłby się uczyć Senat lub Kongres Stanów Zjednoczonych. Działania antymonopolowe w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się wcześniej niż w Chinach. W demokracji trwa to po prostu dłużej.